wtorek, 31 marca 2020

11. „Walka z pedofilią” i jej antyteza

11. „Walka z pedofilią” i jej antyteza


Tutaj jeszcze raz będę musiał powrócić do Misiaczka i Child Liberation.. Najpierw jednak wytłumaczę sam tytuł rozdziału. Jest coś takiego, czym od zawsze posługiwały się „tajemne stowarzyszenia”, potajemnie sterowane przez jezuitów, jak na przykład Iluminaci, czy Masoni. Proces ten opisał filozof Hegel –jest to tworzenie dwóch przeciwstawnych sobie idei/ruchów/organizacji/„religii”, czego celem jest wypracowanie w ten sposób jakiegoś z góry założonego rezultatu. Te idee określa się jako teza i antyteza, a rezultat jako synteza. Oficjalnie te opcje są śmiertelnymi wrogami, ale tak naprawdę mają wspólnych twórców, którzy na najwyższych szczeblach hierarchii tych wrogich sobie idei, w tajemnicy ściśle ze sobą współpracują..

Islam, który obecnie niszczy Europę, został właśnie stworzony z polecenia Watykanu  na potrzeby tworzenia konfliktów „religijnych”. (gwałciciel małej Aishy Mahomet, tak na prawdę był ich agentem..) Był czas, że ta „religijność” na świecie osłabła i wtedy chwilowo antytezą dla „równości wolności i braterstwa” był komunizm. Ale walka chrześcijaństwa (chrześcijańskich „wartości”) z islamem jednak od nowa wróciła do łask..

Oczekiwaną syntezą w przypadku wojen „religijnych” jest, by ludzie zaczęli domagać się ograniczenia swobód obywatelskich, co poprzedzi ich „Nowy Porządek Świata”. Jednak takich sztucznych konfliktów jest znacznie więcej, jak na przykład popularyzowanie szowinizmu (za pomocą, filmów, hip-hopu, czy także „religii”), a z drugiej strony feminizmu, który jest po prostu antytezą szowinizmu, dobrze udającą „walkę o równouprawnienie”. Inny taki przykład to Biali oraz Czarni rasiści. ..Że nie wspomnę już o partiach politycznych..
***
Do „walki z pedofilią” też powstała antyteza! Współcześni „opiniotwórcy”, niszcząc ludzkość „walką z pedofilią”, nie zapomnieli przy tym podsunąć pedofilom „alternatywnego rozwiązania”. Co prawda nie tak powszechnie dostępnego, ale jednak.. Z lekkim zażenowaniem muszę przyznać, że swojego czasu także byłem zafascynowany Child Liberation i innymi podobnymi opcjami..
Promowany pogląd przez te organizacje opiera się na założeniu, że dzieci odczuwają przyjemność seksualną tak samo, jak dorośli (co jakby nie było –jest prawdą), więc według nich „nie ma przeciwwskazań, by wchodzić w takie kontakty przez dorosłych z dziećmi, bez robienia im fizycznej krzywdy (i za ‘obopólną zgodą’)”. Teraz już wiem, że to są bzdury, jednak błędem ludzkości jest sposób reagowania na takie bzdury. (jak również często samo rozumienie czemu to są bzdury –dogmatyczna „aseksualność”..)

Autorzy tez, stojący za tymi organizacjami to zaledwie ich odsetek. Cała reszta to oszukani przez nich ludzie, którzy odpadną od nich z miejsca, gdy tylko zrozumieją swoje błędne przekonania. Poza tymi, którzy splamili się przez tą ideologię popełniając seksualne przestępstwa (przez co bezpowrotnie zniszczyli swoje człowieczeństwo..), ale jestem pewny, że ich na szczęście wcale nie ma tak dużo..

Dla nich będzie to z pewnością bolesne przebudzenie, ale lepiej nimi wstrząsnąć racjonalnymi argumentami, taranującymi zakłamania, w które zostali wplątani, jak taranować ich epitetami i groźbami, z których nic nie wezmą, prócz poczucia krzywdy oraz jeszcze większej frustracji..
*****
Dlatego ja wam, oszukanym i zwodzonym komunistycznymi głupotami pedofilom, daję teraz ten merytoryczny wstrząs, co inni niestety zaniedbali(…):

Jak obumierające rośliny, którym „pomogło się” wykiełkować, czy jak uszkodzone motyle „pogłaskane” po skrzydełkach, tak dzieci, które zostały wykorzystane seksualnie (nawet bez fizycznej krzywdy i z uśmiechem na ustach), wchodząc w dorosłość są wręcz skazane na problemy emocjonalne oraz seksualne.{*} I to właśnie dlatego, że wbrew „powszechnej opinii” są istotami seksualnymi! To trochę tak, jakby kogoś prowadzić przez labirynt za rękę z opaską na oczach i nagle zdjąć mu tą opaskę oraz zostawić go samego w tym labiryncie –bo dzieci nie są w stanie same określić swoich potrzeb/oczekiwań I PRZEDE WSZYSTKIM GRANIC w jakiejkolwiek seksualnej relacji. I nie da się tego w żaden sposób obejść, ani przeskoczyć, ponieważ nie da się nauczyć seksualnego postrzegania piękna, czy ogólnie posiadania własnych seksualnych oczekiwań na poziomie świadomym. Co prawda dzieci mogą „nauczyć się”, a nawet uzależnić od seksu, ale to nigdy nie będzie ich świadomy dobrowolny wybór, ani tym bardziej inicjatywa. A poza tym, już samo teoretyczne tłumaczenie dzieciom na czym polega seks, jest ingerowaniem w ich niedojrzałą seksualną naturę. –Z tego prostego faktu, że w tej normalnie rozwijającej się seksualności nie przejawiają potrzeby do uprawiania seksu pod kątem potrzeb własnej psychiki, postrzegania relacji z ludźmi oraz gospodarki hormonalnej, już nawet nie wspominając o względach anatomicznych..

{*Dotyczy to nawet społeczności gdzie kręcenie pornografii dziecięcej, bądź samo wykorzystywanie, jest akceptowaną „tradycją pokoleniową”.. (w niektórych krajach „trzeciego świata” takie „tradycje” i „obyczaje” niestety istnieją, a także są legalne) Nawet bez poczucia piętna „ofiary pedofilii”, czy także jakiegokolwiek świadomego dopuszczania do siebie faktu bycia ofiarą wykorzystania, takie osoby mają całkowicie zaburzony rozwój emocjonalny oraz seksualny, czego ja sam jestem przykładem, choć u mnie w porównaniu do niektórych, było to tylko „drobnym epizodem..”. Różne zaburzenia emocjonalne, poczucia własnej wartości, natury seksualnej, jak i samego postrzegania swej seksualności(…) oraz uzależnienia (w tym behawioralne), NIE są w tym przypadku przypisane do świadomości bycia ofiarą. To je z pewnością wzmacnia, ale ich podłoże to „pomoc” w „wykiełkowaniu”, co sieje spustoszenie w rozwoju sfery uczuciowo-emocjonalnej oraz seksualnej człowieka nawet bez świadomości o tym. W sumie ofiary „pedofilii” też nie mają o tym pełnej świadomości, ponieważ dzisiejsza powszechna „wiedza” nie daje im informacji o ich nierozwiniętej seksualności oraz tego w jaki sposób została uszkodzona, opierając to jedynie na postrzeganiu „piętna pedofilii”..}

Seksualność, jeśli nie rozwinie się sama będzie uszkodzona –i to nie jest hipoteza; to jest pewne! Osoby fascynujące się BDSM, czy jakimiś szkodliwymi fetyszami, są na ogół ofiarami nadużyć seksualnych. Na dodatek pewne w takiej sytuacji są też problemy natury emocjonalnej, wynikające z zaburzenia gospodarki hormonalnej (poprzez nienaturalnie, przedwcześnie wywołane bodźce), a także poprzez zdanie sobie sprawy z FAKTU bycia ofiarą.

Jednak komuniści z Child Liberation posunęli się jeszcze dalej.. Opisali tak zwany „apartheid przeciwko dzieciom” proklamując uznanie dzieci za równych dorosłym („tylko mniejszym”) oraz całkowite włączenie ich w życie społeczne. Komuniści ogólnie mają to do siebie, że swym słowotokiem, potrafią pięknie mieszać w głowach, wyczuwając co ich odbiorcy chcą od nich usłyszeć..} Wyobrażacie sobie jakie skutki miałoby takie prawo, gdyby dzieci uznawać za odpowiedzialne podmioty..??

Już nawet abstrahując od młodszych dzieci {według C.L. dzieci od 11/12 roku powinny mieć „całkowicie równe prawa”, a do „seksualnych zabaw” już od szóstego..}, co by się stało, gdyby na przykład czternastolatek odziedziczył jakiś majątek ziemski, czy korporację z pełną władzą oraz odpowiedzialnością..? Do jakich ogromnych nadużyć mogłoby dojść?! Ilu znalazłoby się „doradców”, chcących ten fakt wykorzystać..? 

Ale tak samo też jest z pracą dla dzieci. Są państwa, gdzie małe dzieci pracują, czy nawet walczą i one w sumie nie widzą w tym nic złego, ponieważ nikt nigdy nie dał im alternatywy! Samo to, że nie widzą w tym nic złego, nie oznacza wcale, że wszystko jest w porządku; nie wiedzą jak to jest, gdy się można uczyć, bawić i nie przejmować się potrzebą przetrwania, czy zdobywania jedzenia itp.. (pod tym „straszliwym apartheidem”)

Z pracą i z odpowiedzialnym podejmowaniem ważnych życiowych decyzji jest jak z seksem –niemożliwe, by dać dzieciom „wolny wybór” –to zawsze będzie wybór kogoś innego! I dlatego właśnie trzeba dzieciom ograniczać swobody obywatelskie, by w ten sposób je chronić przed ich naturalną naiwnością oraz możliwością wykorzystania ze strony innych!{*}

{*Jesteśmy bardzo złożonymi organizmami. Jeśli chodzi o rozwój umysłu, to najbardziej ze wszystkich na tej planecie.. (prócz delfinów, pod pewnym względem) A im bardziej ewolucyjnie rozwinięty organizm, tym dłużej trwa okres jego niedojrzałości, zwany w naszym gatunku dzieciństwem. Nie jesteśmy gadami, czy tym bardziej pająkami, że wystarczy się urodzić i już trzeba nie tylko brać odpowiedzialność za siebie, ale i często spieprzać przed matką, głodną po porodzie..}

A czasem też warto im coś narzucić (bez „poszanowania ich swobód..”), jak na przykład naukę, by dzięki swym rodzicom{*} najlepiej wykorzystały swój czas, mogąc beztrosko, bezpiecznie, a także pożytecznie przejść przez okres dzieciństwa, który w dorosłości powinien być w ich odczuciach wyłącznie pięknym wspomnieniem –jeśli tak jest, to znak, że odpowiedzialni za nich dorośli dobrze się spisali..

{*Z Korwinem Mikke w kilku kwestiach się nie zgadzam. Ale jeśli chodzi o założenie, że to rodzice powinni wychowywać swoje dzieci, a nie państwo, to całkowicie go popieram. (z tym jednym zastrzeżeniem, iż nie uważam, że rodzicom wszystko wolno i bicie dzieci uważam za takie samo przestępstwo, jak bicie kogokolwiek innego, a nawet gorsze..)}
*
Jednak jeśli jesteście pedofilami i nie popełniacie w związku z tym żadnych przestępstw, to myślę że tak na koniec warto ten „wstrząs” uwieńczyć taką jedną bardziej konstruktywną uwagą..
Pamiętajcie zawsze, że w waszej fascynacji pięknem dzieci, dopóki nie przekraczacie granic ich niewinności, nie ma absolutnie nic chorego, czy zboczonego! To, że dzieci na ogół są śliczne, a przede wszystkim dziewczynki, jest dla mnie tak oczywiste, że w moim odczuciu negowanie tego jest jakieś chore.. Nie jesteście żadnymi potworami i nigdy nie dajcie sobie tego wmówić!!!
*****
Teraz rozważmy jaki cel ma ta antyteza –jaka jest oczekiwana synteza.. Te twory, jak Child Liberation, czy NAMBLA i ich zabłąkani „uczniowie”, jak Misiaczek, są wyłącznie po to by podsycać nienawiść do „pedofilii”, a niestety też do pedofilii w swym prawdziwym znaczeniu.. Bo z drugiej strony barykady podsuwane są „sposoby (lekarstwa) na pedofilię”, by jak najbardziej podkręcić atmosferę; aby jak najmocniej wpędzić całą ludzkość w tą pułapkę. A ludzie później powszechnie oficjalnie się zachwycają takimi „rozwiązaniami”, by mordować za samą tylko pedofilię, choć tak naprawdę wielu z nich to też dotyczy.

– „Ale co tam..nikt mnie nigdy nie odkryje, ponieważ nic nigdy nie zrobiłem i z pewnością nie zrobię, co by mnie mogło zdradzić z tym, że dostrzegam piękno w dzieciach(…), nawet nie marzę o seksie z nimi, bo to coś strasznego, a poza tym kocham dzieci i chcę tylko ich dobra, więc ZABIĆ WSZYSTKICH („)PEDOFILÓW(”)...” –Ciekawe ilu z was tak właśnie myśli..

Bo założyciele tych organizacji (zwanych powszechnie „pedofilskimi”) tak naprawdę wątpię, czy w ogóle marzą o spełnieniu ich postulatów.{*} Są po to, by mącić w głowach samotnym sfrustrowanym pedofilom, aby jak najbardziej marzyli o dzieciach i o seksie z nimi. Jak media oraz podsycani przez nich „wojownicy walki z pedofilią” cały czas atakują ich tożsamość oraz godność z jednej strony, tak „organizacje pedofilskie” robią emocjonalny podkop z drugiej, wyciągając do nich rękę i udając ich przyjaciół.. Synteza, czyli przewidywany oraz pożądany rezultat ścierania się tych tez –to kolejne nadużycia, które zwiecie „pedofilią”, jak również coraz więcej społecznych chorób, tabu, nieporozumień i powodów do wzajemnej podejrzliwości oraz nienawiści..

{*W Hiszpanii częściowo spełniono te postulaty, bo przez pewien czas można tam było „uprawiać seks” już z dwunastolatkami. A ze względu na to, jacy są i zawsze byli Hiszpanie (inkwizycja, korrida i te sprawy..), było to tam możliwe do wprowadzenia. Wycofali się już z tego, jak wyszło na jaw, że niektóre dziewczynki były sprzedawane do „ślubów”..
Ale są państwa w Afryce i na Bliskim Wschodzie, gdzie można legalnie wykorzystywać oraz gwałcić nawet małe dzieci.. (nawet jak w oczach niektórych pedofilów to tak nie wygląda, to dla mnie „seks” z kilkulatką jest po prostu gwałtem, bo [seks] jest dobrowolnym i świadomym wyborem –z założenia) W jednym z tych państw także rejestrowanie tego, czyli kręcenie pornografii dziecięcej, jest legalne.. Podtrzymując swe stanowisko, że ochrona seksualnej nietykalności dzieci jest w naszym gatunku czymś naturalnym, uważam, że tutaj także, jak w przypadku „walki z pedofilią” winę ponoszą „religie” (akurat tam w szczególności islam), które same w sobie wypaczają naturę człowieka. Myślę, że nam taka sytuacja na szczęście nie grozi, ponieważ ta bardziej cywilizowana część świata, w której się znajdujemy, już w znacznym stopniu odeszła od abrahamicznych trucizn –chrześcijaństwa, islamu i ich „wartości”. W średniowiecznej Europie gwałcenie dzieci także było legalne, a oni po prostu jeszcze nie wyszli z politycznej władzy „religii”, czyli własnego średniowiecza.}

Tego typu organizacje używają też różnych innych argumentów na poparcie swoich (anty)tez. Ponieważ nie są to osoby miłujące prawdę, tak więc często posługują się kłamstwami, zupełnie jak mainstream. O argumencie „powszechnego wykorzystywania chłopców w Starożytnej Grecji” w sumie już wspominałem.. I myślę że nawet nie ma sensu przerabiać tu innych podobnych wymysłów..

Takie brednie służą tym organizacjom po prostu do wzmocnienia marzeń o dzieciach ich wiernym czytelnikom. „Że kiedyś było można, były lepsze czasy, a teraz świat jest dla was i dla pozbawionych swych praw dzieci taki zły i nie dobry..”. –Co najlepsze ludzie po drugiej stronie barykady także wierzą w te absurdy, uważając się za cywilizowanych i widząc w piętnowaniu pedofilii (niestety nie tylko „pedofilii”, jako nadużyć) „krok ku nowoczesności”, co też wzmacniają media rozsiewając „sposoby oraz lekarstwa na pedofilię”. Ten mechanizm w dziecinnie prosty sposób coraz bardziej potęguje nienawiść do „pedofilii” (także pedofilii) oraz wszystko, co się z tym wiąże.

Na polskojęzycznych chanach co chwilę można przeczytać jak „wspaniałe” jest (cytuję) „ruchanie dzieci” i różne „porady” na ten temat.. A później słyszy się w mediach o jakimś kolejnym zboczeńcu, który próbował, bądź co gorsza skrzywdził jakieś dziecko. Jeśli zetknęliście się z tym zjawiskiem to chcę wam uświadomić, że to nie jest żadna „polska internetowa siatka pedofilów”, jak jest nazywana w mediach (gdy czasem o tym wspominają), tylko co najwyżej kilku prowokatorów, namawiających do różnych alarmów, „wyjebek”, pobić, morderstw i właśnie „ruchania dzieci”.. Przypuszczam, że oni działają na zlecenie mediów, by zrobić z jak największej ilości polskich pedofilów medialnych zboczeńców i potworów,  aby móc powszechnie utrwalać taki właśnie obraz „pedofilów” i „pedofilii”.. Co prawda zdarzało mi się z nimi polemizować (by dać do myślenia innym) i mogę zrozumieć tych, którzy jak ja kiedyś, ideologicznie błądzą dzięki „pozytywnej pedofilii”.. Ale żeby była jasność: „ruchanie dzieci” i wszelkie ich molestowanie jest dla mnie już teraz i z pewnością nieodwracalnie jednym z najgorszych plugastw, jakich w ogóle można się dopuścić..

Natomiast jeżeli chodzi o historię podejścia do kontaktów seksualnych z dziećmi, to plugawienie ich niewinności zawsze było czymś obrzydliwym oraz niedopuszczalnym pod względem moralnym dla wszystkich przynajmniej w miarę cywilizowanych i normalnych ludzi. –Tysiąclecia przed tym, zanim taką patologię ktokolwiek określił „pedofilią”!{*}

{*Jednak rządząca klika nigdy nie miała szacunku do swych poddanych i ich dzieci.. Dlatego w średniowieczu, gdy ludzie byli dosłownie pod buciorem kościoła katolickiego, gwałcenie dzieci było całkowicie legalne; przynajmniej wśród nich –kościelnej elity oraz wybranych przez nich „możnowładców”. (bo nie wierzę, by ludzie wtedy powszechnie coś takiego akceptowali..) Na szczęście w XIX i XX wieku ludziom udało się przynajmniej częściowo wyjść spod tego buciora, dzięki rozwojowi wiedzy oraz społecznej świadomości, a także różnych procesów, jak wojny, rewolucje, czy przewroty. I w końcu ci „możnowładcy”, gdy już nie mogli torturować niewinnych ludzi (przynajmniej oficjalnie i legalnie..), zrozumieli że nie uda im się nigdy przekonać cywilizowanych ludzi do jakiejkolwiek akceptacji dla plugawienia niewinności ich dzieci. Postanowili więc ten fakt przeciwko nam wszystkim wykorzystać.. TAK ZRODZIŁ IM SIĘ W GŁOWACH POMYSŁ NA „WALKĘ Z PEDOFILIĄ”..!!!}

I tak na koniec.. Nie miejcie mi za złe, że tłumaczę w tym rozdziale pewne dla większości z was oczywiste sprawy. W moim odczuciu po prostu o wiele lepszym pomysłem jest wytłumaczyć szczegółowo, obrazowo oraz naukowo zdrowy i LUDZKI punkt widzenia na temat wszelkich nadużyć wobec dzieci, niż robić to w sposób obsceniczny, perwersyjny oraz skrajnie seksistowski, tak naprawdę nic w tej sprawie nie tłumacząc i zakładając z góry, że „rozumiesz (popierasz) albo giniesz”.. W ten sposób ginie wszelka możliwość dotarcia do oszukanych ofiar{*} Child Liberation, NAMBLA i podobnych organizacji.

{*Pomimo pewnych wątpliwości, które miałem w trakcie pisania tego myślę, że słowo „ofiara” jednak najlepiej tu pasuje. W sumie wszyscy jesteśmy ofiarami „walki z pedofilią” –tej potwornej społecznej psychozy.. Będę się upierał także przy tym, że przytłaczająca większość pedofilów kocha dzieci –na dodatek, że przede wszystkim NIE w seksualnym znaczeniu tego słowa.. Dotyczy to także większości tych, którzy molestują dzieci. Stanowczo przy tym zaznaczam, że to przestępcy, którzy je krzywdzą –bardzo głęboko uszkadzają ich rozwój seksualny oraz emocjonalny. Jednak dzięki omawianym tu „organizacjom pedofilskim” myślą oraz wierzą, że krzywdzone przez nich dzieci korzystają z tego, ponieważ DE FACTO jest to dla nich przyjemne i jeśli nie zadają im bólu, to tak NA POZÓR może to wyglądać. Natomiast z drugiej strony dzięki „szlachetnie walczącym z pedofilią”, czują się przez świat wokół przeklęci już za samo tylko postrzeganie piękna w dzieciach. –Bez względu na to, co dalej z tym zrobią.. Na dodatek nie słyszą żadnych merytorycznych argumentów przeciwko komunistycznemu bełkotowi Child Liberation (i podobnych), bo „walka z pedofilią” czegoś takiego im nie oferuje. Dlatego właśnie, nawet jeśli by zostali ukarani dożywociem bądź śmiercią, często nadal nie są w stanie dostrzec i zrozumieć krzywdy, którą wyrządzili..}

Ludzie wyobcowani, zamknięci w swoich światach mogą pewnych rzeczy (dla was oczywistych) nie rozumieć. Co też nie znaczy, że oni są głupi –w innych aspektach mogą coś rozumieć o wiele lepiej, niż wy.. A poza tym ciężko coś zrozumieć, gdy nie dostaje się żadnej szansy na przegadanie tematu, a przede wszystkim gdy się nie ma ludzi bliskich{*} wokół siebie.. Poza tym, gdybyście już dawno temu wytłumaczyli im to tak, jak ja w tym rozdziale, zamiast z góry ze wszech stron obrzucać ich waszą nienawiścią oraz inwektywami, to jestem pewny, że świat uniknąłby wielu nadużyć seksualnych..

{*Na prawdę bliskich gdzie w takiej relacji można powiedzieć o wszystkim (a problemy natury seksualnej są najbardziej dokuczliwe i destruktywne, jeśli chodzi o psychiczne oraz emocjonalne samopoczucie każdego człowieka) –„walka z pedofilią” oraz „religijne” pokalanie ludzkiej seksualności bardzo skutecznie, a także globalnie eliminuje możliwość takich relacji..}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz